Polska szkoła ciągle się zmienia, a
wraz z tym, zmianie ulegają sposoby pracy z uczniami. Aby sprostać tym
wyzwaniom od dziesięciu lat w swojej pracy, z powodzeniem stosuję zasady oceniania
kształtującego i doszłam do wniosku, że jest ono skutecznym sposobem
podnoszenia osiągnięć uczniów. Daje lepsze efekty na egzaminie maturalnym.
Oprócz tego przygotowuje ono uczniów do uczenia się przez całe życie, co w
dzisiejszych czasach jest umiejętnością wręcz pożądaną.
Nauczyciel powinien, stale pamiętam o
tym, że uczniowie są podmiotem edukacji, a nie jej przedmiotem. Bez nich nie
istniałaby szkoła i nie byliby potrzebni nauczyciele. Nie każdy, kto kończy
szkołę średnią, musi być wybitnym polonistę, matematykiem czy historykiem, tym
bardziej że wielu z nas, nauczycieli przedmiotów ogólnokształcących, pracuje z uczniami uczęszczającymi do
technikum, zasadniczej szkoły zawodowej, którym bardziej zależy na zdobyciu
zawodu niż na przyswajaniu wiadomości z przedmiotów ogólnych.
Moje
OK wczoraj:
Zawsze starałam się uświadamiać swoim
uczniom i to bez względu na to, czy byli to uczniowie szkoły średniej, czy
zasadniczej zawodowej, że to od nich w znacznej mierze zależy ich przyszłość,
dlatego powinni być odpowiedzialni za swoją naukę.
Przynosiło to pozytywne efekty, bo
wielu moich uczniów osiągnęło bardzo wiele. Od szkoły zasadniczej po studia
wyższe, od matury, po ukończenie dobrej uczelni i pracę w renomowanej firmie w
kraju lub za granicą.
Z czasem dodałam do tego kolejny
element OK-kryteria oceniania, które zaczęłam ustalać wspólnie z uczniami. Moim
pomysłem było np. zadawanie uczniom w ramach pracy domowej układania testów
wiadomości i umiejętności z epok lub lektury, a następnie wybieranie
najciekawszych pytań i układanie z nich ostatecznej wersji testu na pracę
klasową.
Idąc na lekcję, zawsze starałam się
mieć wizję tego, co uczniowie mają poznać i po co czegoś się uczą. Dlatego
zawsze poświęcam chwilę na uświadomienie uczniom celów lekcji. Zawsze uważałam,
że uczniowie muszą wiedzieć, po co o czymś mówimy, co im ta wiedza da na
przyszłość, jak ją będą mogli wykorzystać w życiu codziennym. W mojej pracowni od lat wisi hasło: Lekcja bez celu jest bezcelowa.
Mój
OK dzisiaj:
Dzisiaj dużo uwagi poświęcam na ocenę
koleżeńską i samoocenę. W ostatnich miesiącach nauki w klasie maturalnej
przygotowuję symulację egzaminu ustnego z języka polskiego i wtedy uczniowie
mają możliwość dokonywania oceny koleżeńskiej, która jest przyjmowana przez
ocenianego z życzliwością, bo wie on, że nie jest oceniana jego osoba, tylko
to, co zaprezentował. Bardzo pomaga to uczniowi, który poddaje się takiej
ocenie i chce poznać opinię o swojej wypowiedzi na wylosowany temat.
Od lat poddaję też ocenie uczniów mój
sposób pracy. Zwłaszcza zależy mi na opinii uczniów kończących szkołę.
Przygotowuję dla nich anonimową ankietę, która dotyczy między innymi mojego
sposobu pracy, wymagań oraz wskazania moich cech, które zdaniem uczniów są
ważne w pracy nauczyciele i tych, które powinnam zmienić. Nie boję się tej
oceny, tym bardziej że wyniki ankiet służą mi do wprowadzenia zmian w moim
sposobie pracy i postępowania względem kolejnych roczników uczniów. Uczniowie
starają się odpowiadać szczerze, tym bardziej że ankieta przeprowadzana jest
już po wystawieniu ocen końcowych. Bardzo sobie cenię ich opinie na mój temat i
nie przyjmuje jako osobistej zniewagi słów krytyki.
Moje
OK jutro:
Myślę, że przyszłość należy do
samooceny. Trochę mało uwagi do tej pory poświęcałam temu elementowi OK. Myślę,
że uczniowie powinni umieć sami siebie oceniać, tym bardziej że nikt z nas nie
lubi tego robić. Wolimy oceniać innych. Samoocena jest czynnością bardzo
trudną, ale bardzo przydatną w życiu. Dzięki opanowaniu tej umiejętności
człowiek staje się względem siebie bardziej krytyczny i zaczyna nad sobą
pracować. Od samooceny zależy przecież to, jak siebie będziemy postrzegać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz